Brytyjski książę Harry, młodszy syn króla Karola III, będzie uczestniczył w jego koronacji. Na uroczystość nie przyjedzie jednak jego amerykańska żona Meghan, która pozostanie w Kalifornii z ich dziećmi - poinformował Pałac Buckingham.
Koronacja Karola III odbędzie się w sobotę 6 maja w Opactwie Westminsterskim.
Pałac Buckingham ma przyjemność potwierdzić, że książę Sussex weźmie udział w nabożeństwie koronacyjnym. Księżna Sussex pozostanie w Kalifornii z księciem Archiem i księżniczką Lilibet - przekazano w wydanym oświadczeniu.
To, czy Harry i Meghan przyjadą na koronację od było od dawna przedmiotem spekulacji ze względu na pretensje, jakie książęca para ma do pozostałej części rodziny królewskiej w związku z rzekomo niewłaściwym traktowaniem Meghan.
Brytyjski książę Harry w serialu dokumentalnym "Harry & Meghan" zarzucił rodzinie królewskiej "brudną grę", której elementem mają być kontrolowane przecieki i podrzucanie historii mediom, by zaszkodzić jego amerykańskiej żonie Meghan.
Media żerują na bólu i cierpieniu kobiet wżeniających się w tę instytucję (tj. brytyjską monarchię - przyp. RMF FM) - mówił Harry na tle nagłówków prasowych dotyczących jego matki, księżnej Diany. Byłem przerażony, nie chciałem, żeby historia się powtórzyła - wyjaśnia. Zrozumiałam: oni nigdy nie będą cię chronić - mówi Meghan. Nikt nie zna całej prawdy. My ją znamy - przekonuje na koniec Harry.
Na początku 2020 r. książę Harry, młodszy syn obecnego króla Karola III, i księżna Meghan ogłosili, że wycofują się z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej, uzasadniając to przede wszystkim pragnieniem życia z dala od wszechobecnych mediów. Przeprowadzili się do USA i od tego czasu kilkakrotnie twierdzili w wywiadach, że byli źle traktowani przez resztę rodziny. Sugerowali też, że przyczyną jest mieszane rasowo pochodzenie Meghan.