Nie oddawajcie mnie Ameryce! – brytyjski haker, który włamał się do systemu obrony USA i NASA, błaga rząd swojego kraju o litość. Gary'ego McKinnona po przegranej apelacji czeka ekstradycja do Stanów Zjednoczonych, a tam wyrok dożywocia.
Podczas procesu apelacyjnego McKinnon przyznał, że łamał zabezpieczenia amerykańskiego systemu obrony, ale tylko po to, by w sieci wojskowych komputerów szukać informacji o UFO. Bronił się, że jego ekstradycja do Stanów Zjednoczonych będzie pogwałceniem praw człowieka.
Trybunał w Strasburgu nie przychylił się do argumentacji hakera i teraz przed ekstradycją może uchronić go jedynie interwencja rządu Wielkiej Brytanii. McKinnon nie jest jednak osamotniony. Wczoraj w Londynie odbyła się niewielka demonstracja w jego obronie.