253 osoby - w tym dzieci - ewakuowane, dziesiątki tysięcy domów bez prądu - to skutki gwałtownych burz, które wieczorem przeszły przez Słowenię. Podmuchy wiatru podczas nawałnic miał 100 km/h.
Wiatr zrywał dachy z budynków i przewracał drzewa na linie wysokiego napięcia.
Burze dotarły najpierw na północ Słowenii, a potem część przeniosła się na wschód w okolice miast Maribor i Celje, a część w stronę środkowej, południowo-środkowej i południowo-wschodniej Słowenii.
Najbardziej ucierpiały regiony Dolna Kraina i Bela Krajina na południowym wschodzie. Zniszczone zostało m.in. przedszkole - przekazał w telewizji POP TV Sreczko Szestan, lokalny dowódca Obrony Cywilnej.
Strażacy ewakuowali 253 osoby, które przebywały na biwakach w trzech gminach. 110 osób, z czego 70 to dzieci, musiało opuścić obóz w miejscowości Kostel na południu kraju. Silny wiatr zniszczyły ich namioty. 45 dzieci ewakuowano w okolicy kurortu Kranjska Gora na południowym zachodzie i 98 w mieście Breżice na wschodzie.
Ponad 20 tys. domów zostało pozbawionych prądu w środkowej Słowenii, a tysiące w Mariborze i okolicy.
Strażacy z 10 zawodowych jednostek i 300 ochotniczych pomagali w usuwaniu wyrwanych z korzeniami drzew, które spadły na drogi, autostrady, budynki, pojazdy i słupy telekomunikacyjne. Szkody muszą zostać jeszcze oszacowane. Dziś po południu i w nocy znów zapowiadane są nawałnice.