Pentagon postawił w stan pełnej gotowości amerykańską „tarczę antyrakietową”, ponieważ Korea Północna planuje próbny start swej najnowszej rakiety dalekiego zasięgu. Sytuacja zaczyna wyglądać groźnie.
Przedstawiciele amerykańskiej administracji mówią, że jeśli Phenian wystrzeli pocisk zostanie to potraktowane jako prowokacja. Choć oficjalnie nikt tego na razie nie potwierdził, poważnie brane jest pod uwagę zestrzelenie rakiety.
Na międzynarodowych wodach w pobliżu koreańskiego wybrzeża pojawiły się już dwa amerykańskie okręty wojenne. Satelity szpiegowskie obserwują koreańskie kompleksy wojskowe.
Prezydent Bush już kilkanaście razy rozmawiał ze światowymi przywódcami, w tym prezydentami Korei Południowej i Japonii - najbardziej zagrożonymi ewentualnym atakiem. Sytuacja wygląda naprawdę poważnie. Pytanie tylko kiedy start nastąpi. Mowa jest o okresie od kilku dni do miesiąca.