Kilkadziesiąt tysięcy ludzi przeszło ulicami Glasgow, by zamanifestować swe poparcie dla niepodległości Szkocji. Wielu uczestników corocznej demonstracji było ubranych w kilty, inni trzymali szkockie flagi lub się nimi okrywali.
Tens of thousands of Scottish independence supporters take part in a march through Glasgow https://t.co/jd8lsAMFZW pic.twitter.com/87a6SDMH93
BBCScotlandNews5 maja 2018
W tłumie powiewały też flagi katalońskie. Na trasie marszu ustawili się kontrdemonstranci, którzy wymachiwali brytyjskimi flagami.
Hasłem demonstracji było "Teraz niepodległość", a jej uczestniczy przy dźwięku dud przeszli z parku Kelvingrove do parku Glasgow Green. Organizatorzy twierdzą, że w marszu w finansowej stolicy Szkocji wzięło udział 90 tys. ludzi, podczas gdy według policji - 35 tys.
Biorę udział w tych pochodach od 35 lat i nigdy nie widziałem takiego tłumu - powiedział AFP wiceszef Szkockiej Partii Narodowej (SNP) Keith Brown, jeden z najbliższych współpracowników szefowej autonomicznego rządu Szkocji Nicoli Sturgeon.
Od referendum w sprawie niepodległości Szkocji z września 2014 roku, w którym nacjonaliści ponieśli porażkę, w corocznym pochodzie bierze udział coraz więcej osób; w ubiegłym roku w marszu uczestniczyło 20 tys. ludzi. W referendum 55 proc. głosujących opowiedziało się za pozostaniem Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.
Major pro-independence march under way in Glasgow https://t.co/ymh59RNUco pic.twitter.com/Jd3RvVoxc6
BBCScotlandNews5 maja 2018
Po głosowaniu w sprawie Brexitu premier Sturgeon domagała się przeprowadzenia nowego referendum niepodległościowego, tłumacząc, że 62 proc. Szkotów odrzuciło wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jednak polityk wstrzymała ten projekt po wyborach parlamentarnych z czerwca 2017 roku, w których jej partia poniosła spore straty, uzyskując 21 mandatów mniej w Izbie Gmin.
Brown zasugerował, że drugie referendum mogłoby się odbyć najwcześniej w 2019 roku. Musimy najpierw zobaczyć, co przyniesie Brexit, a dowiemy się tego wkrótce - być może w październiku - oświadczył. Musimy upewnić się, że będziemy pracować bez przerwy, byśmy byli gotowi, gdy odbędzie się referendum - dodał.
Wśród uczestników pochodu był m.in. 73-letni Bobby Watt, który przyprowadził na demonstrację swą 13-letnią wnuczkę. Na marszu było wielu młodych, co dobrze wróży na przyszłość - powiedział Watt, który wstąpił do SNP w 1966 roku.
Inna uczestniczka pochodu 53-letnia Elaine Thomson powiedziała, że nie demonstruje dla "samej siebie". Nie sądzę, że będę mogła skorzystać na niepodległości, ale być może skorzystają na niej moje wnuki, to dla nich to robię - powiedziała AFP.
Z sondażu przeprowadzonego na początku roku przez ośrodek YouGov wynika, że 43 proc. Szkotów chce niepodległości, a 57 proc. opowiada się pozostaniem Szkocji w składzie Wielkiej Brytanii.
(az)