Sto tysięcy euro nagrody wyznaczono za pomoc w odzyskaniu biżuterii skradzionej w weekend z berlińskiego domu towarowego KaDeWe. To najbardziej spektakularna kradzież wyrobów jubilerskich w historii berlińskiej kryminalistyki. Włamywacze nie pozostawili po sobie żadnych śladów. Niemiecka policja podejrzewa, że kosztowności dotarły już do Europy Wschodniej.
Wiadomo, że włamanie było przygotowywane od dłuższego czasu. Złodzieje zachowywali się bardzo profesjonalnie. Nie pozostawili po sobie żadnych śladów. Do budynku opuścili się po linach, nie uruchamiając przy tym żadnego alarmu. Z gablot zabrali tylko te najcenniejsze eksponaty – kolie, diamenty, zegarki i pierścionki.
Z klientami domu towarowego KaDeWe o kradzieży rozmawiała korespondentka RMF FM Monika Sędzierska. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
KaDeWe uchodzi za jeden z najlepiej chronionych domów handlowych w Niemczech.