Jeden z największych dzienników Holandii, pozwał rząd za podsłuchiwanie rozmów telefonicznych pracowników gazety. Podsłuch zainstalowano w ramach śledztwa w sprawie przecieków z krajowej agencji wywiadowczej.
Dziennik "De Telegraaf" poinformował w środę, że pozwał do sądu rząd tego kraju za podsłuchiwanie rozmów telefonicznych pracowników gazety. Podsłuch zainstalowano w ramach śledztwa w sprawie przecieków z krajowej agencji wywiadowczej.
"De Telegraaf" złożył pozew razem z holenderskim związkiem dziennikarzy i redaktorów. Dziennik poinformował, iż agencja wywiadowcza nagrywała rozmowy telefoniczne reporterów, którzy opublikowali dwa artykuły na podstawie przecieków, ale również rozmowy ważniejszych pracowników, w tym redaktora naczelnego Sjuula Paradijsa.
Dwóch pracowników agencji wywiadowczej znajduje się obecnie w więzieniu czekając na proces w związku z zarzutami o ujawnienie prasie tajemnic państwowych. Rzecznik wywiadu Eric Stolwijk oświadczył tylko, że agencja "będzie bronić się w sądzie".