„Przepychanka na szczycie listy najbogatszych ludzi świata!”, „Rywalizacja bogaczy! „Tak paryskie media komentują nieustanne zmiany w rankingu magazynu Forbes. Przez kilka godzin na pierwszym miejscu znalazł się Francuz Bernard Arnault - szef koncernu LVMH, do którego należą m.in. tak sławne domy mody jak Dior czy Louis Vuitton.

REKLAMA

Francuskie media podkreślają, ze w poniedziałek - po otwarciu paryskiej giełdy - akcje spółek, których Bernard Arnault jest współwłaścicielem, sięgnęły wysokiego poziomu i miliarder ten wyprzedził w rankingu magazynu Forbes Jeffa Bezosa - założyciela koncernu Amazon.

Wystarczyło poczekać jednak kilka godzin - do otwarcia giełdy w Nowym Jorku, by chwilowo zdetonowany Amerykanin powrócił na pierwsze miejsce. Jego fortuna oszacowana została na 187,7 mld dolarów, a wiec wyprzedził Francuza o 1,2 mld dolarów.

Paryscy komentatorzy sugerują, ze od czasu wybuchu pandemii koronawirusa na szczycie listy najbogatszych ludzi na świecie trwa ciągle tak ostra "przepychanka".

Przypomnijmy, ze niedawno Bezosa zdetonował również na krótki czas Elon Musk - założyciel lub współzałożyciel takich firm PayPal, SpaceX, Tesla i Neuralink.

"Niezniszczalny Jeff" - jak nazywają go niektórzy komentatorzy - szybko powrócił na tron. Eksperci tłumacza, że koncern Amazon okazał się niezastąpiony w czasie lockdownów w różnych krajach.