Francuskie media ujawniły, że żołnierze ćwiczą w fikcyjnym miasteczku w bazie wojskowej na północy kraju. Skonstruowane tam budynki przypominają przedmieścia francuskich miast, gdzie najczęściej interweniuje armia. Paryscy obserwatorzy zastanawiają się, czy to przygotowania do pacyfikacji francuskich gett.

REKLAMA

Ćwiczenia odbywają się w wielkiej bazie wojskowej w Sissonne na północy Francji. Rząd twierdzi, że chodzi o rutynowe ćwiczenia dla żołnierzy przygotowujących się do udziału w interwencjach zbrojnych za granicą.

Obserwatorzy zauważają jednak, że skonstruowane tam fikcyjne budynki przypominają raczej przedmieścia francuskich miast, a nie miejscowości w Afryce czy na Bliskim Wschodzie, gdzie najczęściej interweniuje francuska armia.

Obserwatorzy przypominają, że w przeszłości do prasy przeciekła informacja o tym, że rząd w tajemnicy przygotowuje na wszelki wypadek masową interwencję armii we francuskich imigranckich gettach, żeby zaprowadzić tam porządek i ograniczyć wpływy islamskich ekstremistów. Ujawnił to wtedy znany paryski komentator Eric Zemmour.