Francuski wczasowicz znalazł zagadkowy skarb. Wyłowił z rzeki kilkaset drogocennych bransoletek, naszyjników i pierścionków. Wartość biżuterii oszacowano na kilkadziesiąt milionów euro.
56-letni mężczyzna, który mieszkał na kempingu koło Vichy w Owernii, postanowił łowić ryby w pobliskiej rzece. Nagle zobaczył na dnie coś błyszczącego. Wyłowił bransoletkę wysadzaną szlachetnymi kamieniami, później naszyjniki, kolczyki, pierścionki itd. Sprawą natychmiast zainteresowała się żandarmeria.
Płetwonurkowie znaleźli w sumie ponad trzysta drogocennych wyrobów jubilerskich. Wszystko jednak wskazuje na to, że odkrywca skarbu nie stanie się jego właścicielem. Funkcjonariusze przypuszczają, że biżuteria została wrzucona do rzeki przez przestępców, którzy napadli na jeden z zakładów jubilerskich - i już szukają jej prawowitego właściciela.