Francuskie więzienia pękają w szwach. Z powodu antyterrorystycznego stanu wyjątkowego za kratami znalazło się blisko 70 tysięcy osób. To rekord od czasu II wojny światowej.
Związki strażników więziennych alarmują, że przestają panować nad sytuacją. W niektórych zakładach karnych jest aż dwa razy więcej więźniów niż powinno.
Przepełnione więzienia stały się według strażników beczką z prochem, która może w każdej chwili eksplodować. Tym bardziej że muzułmańscy ekstremiści regularnie nawołują do buntu nawet pospolitych przestępców.
Eksperci sugerują, że z powodu braku miejsca w zakładach karnych będzie trzeba umieszczać groźnych islamskich radykałów w aresztach domowych. Szczególnie trzeba będzie uważać podczas zbliżających się wyborów prezydenckich, których przebieg może według służb specjalnych chcieć zakłócić Państwo Islamskie.
(az)