Francuskie organizacje charytatywne chcą zmusić prezydenta Nikolasa Sarkozy'ego, by zatroszczył się o bezdomnych. Protestują przeciwko wczorajszej brutalnej interwencji policji koło paryskiej Katedry Notre-Dame. Doszło do niej, gdy próbowali rozstawić tam namioty dla kloszardów.
Stowarzyszenie Dzieci don Kichota, wspierane przez wiele innych organizacji charytatywnych oraz przez liderów lewicowej opozycji, zapowiada, że nie da za wgraną. Będzie więc organizowało kolejne akcje w obronie bezdomnych. Jego szef oskarża prezydenta Sarkozy’ego o to, że chce zastraszyć działaczy charytatywnych.
W czasie poprzedniej zimy francuskie partie polityczne i rozmaite stowarzyszenia obywatelskie prowadziły przez dwa tygodnie akcję na rzecz bezdomnych, tworząc m.in. w Paryżu miasteczka namiotowe dla osób nie mających dachu nad głową.
Skłoniło to wówczas rząd francuski do podjęcia nadzwyczajnych środków dla zmniejszenia zjawiska bezdomności, łącznie z opracowaniem projektu ustawy zapewniającej bezdomnym możliwość dochodzenia prawa do posiadania dachu nad głową przed sądami francuskimi.