Papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi modlił się za ofiary ataków w Monachium, gdzie szaleniec zabił 9 osób, i w Kabulu w Afganistanie, gdzie w zamachu zginęło ponad 80 osób. To "godne potępienia akty terroryzmu i przemocy" - mówił.
W tych godzinach jesteśmy wciąż wstrząśnięci smutnymi wiadomościami dotyczącymi godnych potępienia aktów terroryzmu i przemocy, które spowodowały ból i śmierć - powiedział Franciszek podczas spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie.
Myślę o dramatycznych wydarzeniach w Monachium w Niemczech i w Kabulu w Afganistanie, gdzie straciło życie wiele niewinnych osób - dodał.
Wyrażam swą bliskość z rodzinami ofiar i rannymi. Zachęcam was, byście przyłączyli się do mojej modlitwy, aby Pan natchnął wszystkich postanowieniami dobra i braterstwa - poprosił Franciszek.
Im bardziej trudności wydają się nie do pokonania, a perspektywy bezpieczeństwa i pokoju - mroczne, tym bardziej nieustająca musi być nasza modlitwa - zauważył papież.
Na placu Świętego Piotra zaległa cisza. Następnie Franciszek odmówił z wiernymi modlitwę za ofiary zamachów.
Watykan rozpowszechnił także treść depeszy kondolencyjnej, wystosowanej w imieniu papieża do arcybiskupa Monachium kardynała Reinharda Marxa.
Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin napisał w telegramie, że papież Franciszek z "konsternacją" przyjął wiadomość o "straszliwym czynie przemocy" w Monachium, gdzie ofiarami padli "przede wszystkim młodzi ludzie".
"Jego Świątobliwość uczestniczy w bólu tych, którzy przeżyli i zapewnia ich o swej bliskości w cierpieniu", a także modli się za zmarłych - dodał kard. Parolin.
Papież "łączy się ze wszystkimi, których dotknął ten zamach, dziękuje ekipom ratunkowym i siłom porządkowym za ich troskliwe i wielkoduszne zaangażowanie" i modli się o pocieszenie dla wszystkich - podkreślił sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej.
(az)