W mieście Pocheon w Korei Południowej w trakcie ćwiczeń wojskowych doszło do fatalnej pomyłki. Pilot myśliwca zrzucił bomby poza poligonem, 15 osób zostało rannych.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło ok. godz. 10 rano czasu lokalnego (godz. 2 w Polsce). Koreańskie siły powietrzne poinformowały, że "osiem bomb ogólnego przeznaczenia MK-82 zostało nieprawidłowo zrzuconych z samolotu KF-16 Sił Powietrznych i spadły one poza wyznaczonym polem rażenia".

15 osób - w tym dwóch żołnierzy i dwóch obcokrajowców - zostało rannych. Dwóch mężczyzn odniosło ciężkie obrażenia. Wszystkich poszkodowanych przewieziono do szpitala. Koreańskie władze spodziewają się, że liczba rannych jeszcze wzrośnie. W wyniku incydentu uszkodzony został kościół i siedem innych budynków.

Koreańskie siły powietrzne natychmiast rozpoczęły dochodzenie, aby wyjaśnić przyczyny wypadku, jednocześnie przekazując przeprosiny za szkody wyrządzone cywilom. Dodatkowo agencja informacyjna Yonhap podała, że podjęto decyzję o ewakuacji 50 mieszkańców zagrożonego obszaru w celu bezpiecznego usunięcia niewybuchów.

Było to pierwsze przypadkowe zrzucenie bomb przez południowokoreańskie myśliwce, które spowodowało ofiary.

W 2004 r. F-5B omyłkowo zrzucił bombę nad Boryeong, 138 km na południe od Seulu, ale nikt nie został ranny w wyniku tego incydentu.

Na poligonie Seungjin w miejscowości Pocheon, położonej 25 km na południe od silnie ufortyfikowanej granicy z Koreą Północną, trwają pierwsze w tym roku wspólne ćwiczenia w ramach manewrów Freedom Shield 2025, które rozpoczną się formalnie w przyszłym tygodniu. Siły Powietrzne zmobilizowały m.in. myśliwce F-35A-F-15K, KF-16-FA-50.

MK-82 to niekierowana bomba lotnicza używana do niszczenia budynków i mostów, która tworzy krater o średnicy ok. 8 m i głębokości ponad 2 m. Promień rażenia jednej bomby jest mniej więcej wielkości boiska piłkarskiego.