Fani firmy Apple gromadzą się pod sklepami na całym świecie i wspominają zmarłego w nocy Steva Jobsa. Miał 56 lat. Był współzałożycielem firmy, która w tej chwili ma więcej pieniędzy niż amerykański rząd.
Steve Jobs stworzył słynne na całym świecie urządzenia z logo nadgryzionego jabłka. Zrewolucjonizował rynek komputerowy. Nazywany był współczesnym Thomasem Edisonem.
Był wizjonerem. Dlatego fani firmy zastanawiają się jaka czeka ją przyszłość. Czy Apple jeszcze czymś zaskoczy? W internecie w kilka godzin po śmierci Jobsa umieścili dziesiątki milionów wspomnień o nim. Gromadzą się przed sklepami - jak przed świątyniami.
To było ciężkie, usłyszeć wiadomość o jego śmierci, on wniósł tak wiele dla świata, dla technologii w szczególności - ten mężczyzna twierdzi, że ma wszystkie urządzenia tej firmy.
Stracili ikonę, biznesmena, stracili przedsiębiorcę, nigdy nie znajdą nikogo takiego jak on, wizjonera który widział świat zupełnie inaczej. Młoda Amerykanka dopowiada: To rodzaj katastrofy, bo dzięki jego wizji Apple jest tym czym jest. Sądzę, że oni mają wiele zaplanowanych rzeczy na kilka następnych lat, ale obawiam się co będzie potem, gdy wszystko co on zaplanował już się skończy.