Mieszkańcy Danii, Niemiec i południowej Szwecji, których domy położone są na wybrzeżu Bałtyku, dostali ostrzeżenia przed groźbą powodzi stulecia. Powodem jest sztorm, który wpycha wodę na ląd. Niemcy przygotowują się, budując zapory z worków z piaskiem, Duńczycy nakazali ewakuację z domów letniskowych położonych blisko linii brzegowej. Z portów południowej Szwecji nie wypłynęły promy do Polski.
Z piątku na sobotę na Bałtyku spodziewana jest rekordowa w ostatnich latach fala sztormowa, która może doprowadzić do gwałtownego wzrostu stanów wody w morzu. Niemiecki meteorolog Björn Alexander ostrzega, że poziom wody będzie nawet o 2 metry wyższy niż normalnie. Ostatni raz taki poziom odnotowano 100 lat temu.
Już teraz woda wdziera się na ulice niemieckich miast w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn: Kilonii, Lubeki, Wismaru i Flensburga.
Woda napływa, jest już u drzwi - ostrzega mieszkańców rzeczniczka policji w Flensburgu. Już podtopiony został jeden z hoteli w pobliżu portu.
W Kilonii fale już w czwartek po południu porywały typowe dla tego regionu kosze plażowe.
Miejscami nieprzejezdne są połączenia kolejowe z Kilonii do Hamburga.
Podwyższony poziom wody może zagrozić mieszkańcom Meklemburgii-Pomorza Przedniego, choć tam spodziewany jest wzrost o 1,3 metra.
Eksperci wyjaśniają, że na wysoki stan Bałtyku wpłynął duży wlew z Morza Północnego, który następnie, na skutek silnego wschodniego wiatru, nagle cofnął się w kierunku wąskich duńskich cieśnin.
W Danii mieszkańcy i turyści przebywający na wschodnim wybrzeżu mają opuścić tereny położone blisko Bałtyku. Ograniczone jest kursowanie promów do Niemiec, nie kursują te pomiędzy wyspami, powodując odcięcie ich od świata. Lotnisko w Kopenhadze odwołało już 71 z zaplanowanych 750 lotów.
Ostrzeżenia przed podtopieniami zostały rozesłane także do mieszkańców południowej Szwecji. Najbardziej zagrożone są tereny położone między Mostem nad Sundem a Ystad. Ruch na moście może zostać wstrzymany. Z portów południowej Szwecji nie wypłynęły promy do Polski.
Biuro Prognoz Hydrologicznych IMGW w Gdyni już w czwartek wydało ostrzeżenia przed wysokim stanem wody Morza Bałtyckiego i gwałtownym wzrostem stanów wody na Żuławach.
Synoptycy wskazują, że na Wybrzeżu Wschodnim przewidywane są wahania poziomów wody w strefie wody wysokiej i powyżej stanów ostrzegawczych.
Ostrzeżenie drugiego stopnia zostało wydane dla Wybrzeża Zachodniego, Wschodniego oraz Zatoki Gdańskiej.
Synoptycy wskazują, że na Żuławach i Zalewie Wiślanym "przewidywane są wahania i wzrosty poziomów wody powyżej stanów ostrzegawczych, lokalnie z przekroczeniem stanów alarmowych".