Dwie największe gospodarki Europy zaskakują dobrymi wynikami PKB. Produkt Krajowy Brutto Francji i Niemiec wzrósł w drugim kwartale po 0,3%, choć w obu krajach spodziewano się spadku o 0,3%. Według analityków dane te potwierdzają tezę, że niemiecka i francuska gospodarka podnoszą się z upadku. A to dobrze wróży też Polsce.
Zaskakujące dane dotyczą dynamiki PKB kwartał do kwartału. W relacji rok do roku PKB spadł o 7,1 proc. Dane pozytywnie zaskoczyły. Oczekiwano bowiem spadku PKB o odpowiednio 0,3 proc. i o 7,3 proc. Na plus też należy zapisać rewizję danych za I kwartał. Ostatecznie gospodarka Niemiec skurczyła się wówczas o 3,5 proc. kwartał do kwartału i o 6,4 proc. rok do roku. W obu przypadkach spadek PKB był o 0,3 proc. mniejszy niż wcześniej szacowano.
Cieszyć się mogą też Francuzi. Wynik jest bardzo zaskakujący. Po czterech kwartałach ujemnego wzrostu Francja wychodzi wreszcie na plus - oświadczyła minister gospodarki Christine Lagarde powiedziała, że wzrost PKB nastąpił dzięki silnym inwestycjom w sektorze publicznym, napędzanym przez stymulujące środki rządowe przeznaczone na walkę ze światowym kryzysem gospodarczym. Minister dodała, że do wzrostu francuskiego PKB przyczynił się również eksport.
Reuters podkreśla, że to zakończenie recesji nastąpiło w Niemczech i we Francji wcześniej niż przypuszczało wielu polityków i ekonomistów. Także agencja dpa odnotowuje, że ekonomiści oczekiwali w drugim kwartale br. spadku PKB o 0,2 proc., a dopiero w trzecim kwartale spodziewali się ożywienia koniunktury. "Spiegel" pisze w wydaniu internetowym, że - jak przewidują ekonomiści - w całym 2009 roku spadek gospodarczy w Niemczech może wynieść 6 proc., co wiąże się z fatalnym dla gospodarki pierwszym kwartałem (minus 3,8 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem). Natomiast na rok 2010 ekonomiści zaczęli już korygować prognozy in plus; niektórzy oczekują wzrostu PKB o 1-2 proc.