Tylko Turcja może uratować Europę przed "impasem", w jakim się znalazła - uważa turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan. Jak zaznaczył, ugrupowania skrajnie prawicowe weszły w krajach europejskich do mainstreamu.

REKLAMA

Zwracaliśmy uwagę na wzrost (popularności) antyimigranckiego i islamofobicznego, skrajnie prawicowego ruchu na Zachodzie. W wielu niedawnych wyborach niestety nasze obawy okazały się zasadne - oświadczył prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan na konferencji w Ankarze po posiedzeniu rządu.

Prorządowy serwis Daily Sabah, który cytuje wypowiedź prezydenta, zwrócił uwagę, że zajęcie drugiego miejsca w wyborach do niemieckiego Bundestagu przez prawicowo-populistyczną partię Alternatywa dla Niemiec budzi obawy muzułmanów i Turków o ich bezpieczeństwo i przyszłość w tym kraju.

Erdogan wyraził też przekonanie, że członkostwo Turcji w UE to jedyny sposób, by uratować wspólnotę przed "impasem", w którym się znalazła. Ocenił, że wydarzenia w Syrii i na Ukrainie potwierdzają, że Europa potrzebuje Turcji. Zapewnił też, że Ankara chce kontynuować swój proces akcesji do UE.

Wcześniej szef MSZ Turcji Hakan Fidan powiedział, że Ankara rozważy inne alternatywy, jeśli proces akcesyjny do UE nie przyniesie skutku.

Wyniki wyborów do Bundestagu

W niedzielnych przedterminowych wyborach parlamentarnych w Niemczech zwyciężył konserwatywny blok CDU/CSU, zdobywając 28,6 proc. głosów. Media za prawdziwego zwycięzcę uważają jednak prawicowo-populistyczną Alternatywę dla Niemiec (AfD), która zajęła drugie miejsce z poparciem 20,8 proc. wyborców.

Współprzewodnicząca AfD Alice Weidel w poniedziałek uznała wynik swojej partii za "historyczny sukces" i zadeklarowała, że AfD jest "gotowa do przejęcia odpowiedzialności" za kraj. W porównaniu z wyborami 2021 roku jej partia odnotowała dwukrotny wzrost poparcia.