Obszar przyrodniczy Zachodni Tienszan, położony na pograniczu Uzbekistanu, Kirgistanu i Kazachstanu, który został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jest niszczony przez lokalne władze - informują eksperci z UNESCO i Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN). Mają tam powstać nowe elektrownie.

REKLAMA

UNESCO i IUCN zakończyły wspólną misję dotyczącą informacji o planowanym przez kraje Azji zagospodarowaniu obszaru, który trafił na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2016 roku - powiadomił portal Rivers Help.

W Kirgistanie, za wiedzą lokalnych urzędników, w samym centrum rezerwatu odbywa się nielegalne wydobycie złota aluwialnego (osadowego). W planach jest budowa elektrowni wodnej na rzece Czatkał, co ma pociągnąć za sobą utworzenie sztucznego zbiornika na chronionych terenach zalewowych. Co więcej, wzdłuż niego planowane jest zbudowanie drogi szybkiego ruchu.

W Kazachstanie lokalne władze przewidują budowę szeregu małych elektrowni wodnych (z towarzyszącymi im sztucznymi zbiornikami) na rzece Ugam. Część koryta rzeki ma zostać przekierowana do 210-kilometrowej rury, a woda pokierowana do innych części obwodu turkiestańskiego w Kazachstanie.

Powiedziano nam, że projekt budowy elektrowni wodnej i rurociągu w centrum Światowego Dziedzictwa Przyrody - na rzece Ugam - jest najlepszą opcją ze wszystkich rozważanych alternatyw - oznajmił Aleksandr Kołotow z organizacji Rzeki Bez Granic (Rivers Without Borders) po spotkaniu misji UNESCO z władzami w Szymkencie na południu Kazachstanu.

W Uzbekistanie na obu rzekach wypływających z rezerwatu będącego częścią światowego dziedzictwa - Czatkał i Ugam - już postawiono zapory. Eksperci Rzek Bez Granic zobaczyli na własne oczy, że buldożery i koparki niszczą koryto rzeki Ugam, wpychając ją w sztuczny kanał i otulając betonowym płaszczem. Władze chcą zbudować trzy małe elektrownie wodne o łącznej mocy około 5 MW, które mogą zdziesiątkować populacje rzadkich i endemicznych gatunków ryb - zaalarmował portal Rivers Help.

Zbudowanie przez Uzbekistan elektrowni wodnej, a przez Kirgistan autostrady na terenie (uznanym za) światowe dziedzictwo byłoby rażącym naruszeniem Konwencji UNESCO w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego - oznajmił Jewgienij Simonow z Rzek bez Granic, cytowany przez Rivers Help.