Departament Stanu USA przyznał, że jest zaniepokojony rosyjskimi działaniami związanymi z wyborami w Rumunii. Urząd wezwał do zbadania stopnia rosyjskiej inwigilacji oraz ostrzegł, że zmiana kierunku polityki w Bukareszcie negatywnie wpłynie na relację państwa ze Stanami Zjednoczonymi.
Rzecznik placówki dyplomatycznej Matthew Miller zaznaczył w swoim oświadczeniu, że USA nie zamierza ingerować w wybory w Rumunii. Resort jest jednak silnie zaniepokojony informacjami opublikowanymi w raporcie Naczelnej Rady Obrony Terytorialnej (CSAT) na temat rosyjskich cyberataków, które miały wpłynąć na uczciwość procesu wyborczego.
Dane wymienione w raporcie powinny zostać w pełni zbadane, aby zapewnić uczciwość rumuńskiego procesu wyborczego - zaznaczył Miller. Dodał również, że wybór prorosyjskiego kandydata może mieć negatywny wpływ na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi.
Stany Zjednoczone cenią wkład Rumunii jako silnego sojusznika NATO i partnera w Unii Europejskiej. Ciężko wypracowany postęp Rumunii, zakorzeniony we wspólnocie transatlantyckiej, nie może zostać cofnięty przez zagranicznych aktorów, którzy chcą zmienić politykę zagraniczną Rumunii i oddalić ją od jej zachodnich sojuszy. Każda taka zmiana miałaby poważny negatywny wpływ na współpracę USA z Rumunią w zakresie bezpieczeństwa, podczas gdy decyzja o ograniczeniu inwestycji zagranicznych zniechęciłaby amerykańskie firmy do dalszego inwestowania w Rumunii - mówił rzecznik.
W pierwszej turze wyborów całkowicie nieoczekiwane zwycięstwo odniósł Calin Georgescu, niezależny kandydat o skrajnie prawicowych poglądach. Zmierzy się on z liderką centroprawicowej partii USR (Związek Ocalenia Rumunii) Eleną Lasconi.
Podczas kampanii Georgescu wypowiadał się negatywnie o zagranicznych inwestorach w Rumunii, a także stwierdził, że udział zagranicznych firm w rumuńskiej gospodarce jest zbyt duży.
We wspomnianym raporcie CSAT zaznaczono obecność cyberataków, które miały wpłynąć na wynik wyborczy. Dodatkowo Rada zauważyła, że aplikacja TikTok nie wymagała od Georgescu oznaczania treści wyborczych, na czym niewątpliwie skorzystał.
Raport wskazuje również, że Rumunia jako jedno z państw wschodniej flanki NATO stała się priorytetem dla wrogich działań innych państw, w szczególności Rosji.