Dziesiątki tysięcy stronników konserwatywnej opozycji domagało się przed siedzibą rządu Macedonii w Skopje wcześniejszych wyborów. Opozycja zarzuca rządowi niekompetencję i niszczenie gospodarki kraju.
Główna partia opozycyjna WMRO-DPMNE (Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna - Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej), która rządziła w Macedonii w latach 2006-2017, zorganizowała w sobotę wielką demonstrację przeciwko lewicowemu rządowi. Opozycja domaga się wcześniejszych wyborów w marcu lub kwietniu 2019 roku.
Premier Zoran Zaew objął urząd w maju 2017 roku po 11 latach rządów konserwatystów; stało się to w chwili głębokiego kryzysu wywołanego skandalem podsłuchowym. Chodzi o skandal z 2015 roku, kiedy partie opozycyjne oskarżyły ówczesnego premiera Macedonii Nikołę Gruewskiego i jego szefa kontrwywiadu o zorganizowanie podsłuchu ponad 20 tys. ludzi, w tym sędziów, dyplomatów, policjantów i dziennikarzy i sfałszowanie wyborów parlamentarnych w 2014 roku.
Opozycja twierdzi, że obecny rząd zdewastował gospodarkę, obniżył zarobki i emerytury, pozwala kwitnąć korupcji. Według opozycji rząd szkodzi też narodowym interesom negocjując z Grecją zmianę nazwy Macedonii.
Zdaniem Aten używanie nazwy Macedonia przez Skopje kryje w sobie możliwość wystąpienia z roszczeniami terytorialnymi wobec greckiej prowincji Macedonia. Macedonia to również nazwa greckiego regionu, którego ośrodkiem administracyjnym są Saloniki. Wysiłki obu krajów, by zakończyć spór w sprawie nazewnictwa, który blokuje Macedonii przystąpienie do NATO i UE, pozostają bezowocne od czasu, gdy to małe państwo bałkańskie uzyskało niepodległość, czyli od roku 1991.
(az)