Od 60 do nawet 80 umierających lub martwych delfinów znaleziono na plażach niedaleko stolicy Ghany, Akry. Władze zarządziły śledztwo w sprawie ustalenia przyczyny śmierci tych zwierząt.
Nawet kilkadziesiąt martwych delfinów znaleziono na plaży Osu Castle, w pobliżu Akry, stolicy Ghany. Lokalni rybacy twierdzą, że takie zjawisko jest rzadkość.
Watch dolphins being loaded and carted away with truck as massive number Dolphins were washed ashore at Brawire beach in Ghana pic.twitter.com/fYdsZ7LNdB
TrendinghubNApril 6, 2021
Wstępne obserwacje... nie wykazały żadnych ran, uszkodzeń na ich ciałach... Kolor morza i temperatura są normalne - powiedział, cytowany przez AFP dyrektor wykonawczy Komisji Rybołówstwa Michael Arthur-Dadzie.
Komisja ma zbadać przyczynę śmierci ssaków. Pobrane próbki wody i martwych zwierząt przekazano już do laboratoriów.
Z kolei Urząd ds. Żywności i Leków zapowiedział, że zamierza skontrolować rynki rybne, tak by upewnić się, że zwierzęta, które zostały wyrzucone na brzeg, nie trafiły do handlu.
Urzędnicy ostrzegają, by w żadnym wypadku nie jeść mięsa z delfinów ani innych znalezionych na plaży martwych zwierząt. Nie jest bowiem jasne, co stało się przyczyną śmierci tych stworzeń.
Niestety, jak zauważają ghańskie media, dziesiątki delfinów już mogło zostać zabranych z plaży, prawdopodobnie przez ludzi chcących sprzedać ich mięso.
W ostatnim roku podobne śledztwa przeprowadzono też w innych częściach wybrzeża Afryki, gdzie również zaobserwowano masowy wysyp na brzeg martwych zwierząt.
W lutym u wybrzeży Mozambiku znaleziono 111 nieżywych delfinów.
Z kolei na wybrzeżu wyspy Mauritius na Oceanie Indyjskim znaleziono w ubiegłym roku 52 martwe zwierzęta. Przeprowadzone wówczas śledztwo za przyczynę śmierci podało uraz ciśnieniowy - zjawisko znane też jako barotrauma. Powiązane jest ono z nagłą zmianą ciśnienia, która może być spowodowana czynnikami takimi jak chociażby: sonar wojskowy, podwodne trzęsienie ziemi, materiały wybuchowe czy erupcja wulkanu.