Nietypowy incydent podczas kręcenia programu telewizyjnego w Grecji. Podczas relacji z powodzi dziennikarza opowiadającego o sytuacji zaatakowała... świnia.
Reporter Lazos Mantikos relacjonował sytuację po powodzi, która miała miejsce w regionie Attyki. Kiedy prowadzący program "Dzień Dobry Grecjo" postanowili się z nim połączyć na żywo, mężczyzny nie było w kadrze. Operator po chwili go jednak "znalazł" - dziennikarz uciekał przed... świnią.
Reporter wciąż próbował poinformować oglądających telewizję o stanie regionu po powodzi. Agresywne zwierzę, które najprawdopodobniej uciekło z jednej z farm, nie dawało mu jednak spokoju i próbowało go ugryźć w pośladki.
George, słyszycie mnie? Mamy tutaj pewien problem. Jest tutaj świnia, która nas ściga od rana - mówił Mantikos do prowadzących w studiu.
Dziennikarze próbowali zachować powagę, gdyż chodzi o poważną tragedię w rejonie, jednak powstrzymanie chichotów okazało się niemożliwe.
Relację na żywo przerwano, kiedy wszyscy zrozumieli, że świnia jest zbyt dużym kłopotem dla reportera.
ZOBACZ: Prosiak z "ludzką twarzą" przyszedł na świat w Chinach