Organizacja Sandy Hook Promise naliczyła 94 incydenty z użyciem broni, co oznacza prawie 60 procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego niechlubnego rekordu z roku 2006, kiedy tych incydentów było 59. Ten rok był zdecydowanie najgorszy w historii pod względem przemocy z użyciem broni w szkołach w Stanach Zjednoczonych.
Baza danych organizacji zawiera dokumentację datowaną od 1970 r. i odnotowuje każdy incydent, w którym wymachuje się bronią i strzela się w niej.
W 2018 r. głośne ataki w Parkland na Florydzie i w Santa Fe w Teksasie skłoniły do wielu debat publicznych na temat przemocy związanej z bronią w szkołach. W Parkland zginęło siedemnastu uczniów i członków personelu. Dziesięciu uczniów i nauczycieli zmarło w wyniku strzelaniny w Santa Fe.
To jest nie do zaakceptowania - powiedziała Nicole Hockley, współzałożycielka i dyrektor zarządzająca Sandy Hook Promise. To niewybaczalne. Każdy ma tę siłę, by powstrzymać przemoc, zanim się zacznie, a my chcemy przekazać wiedzę tak wielu ludziom, jak to tylko możliwe, aby potrafili zadbać o bezpieczeństwo w swoich szkołach i lokalnych społecznościach
Sześcioletni syn Nicole Hockley, Dylan, został zastrzelony w szkole podstawowej Sandy Hook w Connecticut w grudniu 2012 roku razem z 19 innymi dziećmi i sześcioma pracownikami szkoły. Na podstawie ustaleń organizacji i z okazji szóstej rocznicy śmierci Dylana, Sandy Hook Promise wypuści w dniu 14 grudnia prowokujący materiał w publicznych mediach.
Ten film krótkometrażowy to nowa wersja filmu, który powstał dwa lata temu. Ujawnia wiele znaków ostrzegawczych, które wysyłają nam osoby skłonne do przemocy. Nowy spot nagrany przez Ruperta Sandersa oraz Emmanuela Lubezki’ego pokazuje relacje między uczniami szkoły średniej. Pod koniec filmu jeden z uczniów, ignorowany do tej pory, wyciąga broń.
Autorzy zdradzili przed premierą, że podczas, gdy na pierwszym planie obserwujemy zachowania podekscytowanych uczniów na korytarzach, równolegle rozgrywa się inna scena: w tle pojawia się uczeń, który wcześniej dawał wyraźne sygnały ostrzegające o narastającej w nim frustracji i który właśnie planuje zaatakować kolegów.
Te sygnały mogłyby zostać zidentyfikowane przez rówieśników i wychowawców, którzy byliby w stanie je rozpoznać i zainterweniować zanim będzie za późno. Zdumiewające jest to, że w 80 proc. przypadków strzelanin w szkołach, ktoś znał plany sprawcy przed podjęciem przez niego działań - jednak żadne interwencje nie były podejmowane - twierdzi Hockley.
Spot jest rozszerzeniem programu "Know the Signs"( "Rozpoznaj sygnały"), o którym organizacja mówi, że został wykorzystany do przeszkolenia ponad 5,5 miliona osób z ponad 10 000 szkół we wszystkich 50 stanach USA.
Ponadto organizacja chce przeprowadzać szkolenia, dzięki którym ludzie będą potrafili rozpoznać potencjalne zagrożenie i interweniować, zanim zdarzy się tragedia.
oprac. Anna Zdebska