Sześcioletnia dziewczynka podczas zabawy na placu zabaw w środkowej Szkocji rozcięła sobie szyję o wystającą z drewnianego elementu śrubę. Dziewczynka z raną o długości 12 centymetrów trafiła do szpitala. Lekarzom udało się uratować jej życie.
Dramat rozegrał się w sobotę w mieście Stirling w środkowej Szkocji, ale tamtejsze media o sprawie poinformowały dopiero dziś.
Jak pisze portal Edinburgh Live, sześcioletnia Lexi-Mae Lafferty podczas zabawy na drewnianej zjeżdżalni rozcięła sobie szyję o wystającą śrubę. Rana miała 12 cm długości i 3 cm szerokości.
Trzymała się elementów zjeżdżalni, ale straciła przyczepność i przecięła szyję wystającą śrubą, która wystawała z podestu - powiedziała mama dziewczynki.
Sześciolatka została zabrana do jednego z lokalnych szpitali, gdzie następnego dnia przeszła operację. Dziewczynka już dochodzi dochodzi do siebie, czym zachwycona jest jej mama. Była absolutną gwiazdą. Wciąż się uśmiecha i śmieje. Jest najodważniejszą dziewczyną - powiedziała o swojej córce.
Kobieta złożyła skargę do rady miejskiej (urząd miejski) na niebezpieczny element placu zabaw. Mogłam stracić córkę i rada musi wziąć za to pełną odpowiedzialność. Moja wiadomość dla innych rodziców brzmi: proszę, trzymajcie swoje dzieci z dala od tego miejsca - jest ono śmiertelną pułapką! - powiedziała, cytowana przez Edinburgh Live.
Przedstawiciel rady miejskiej poinformował wczoraj, że po incydencie przeprowadzono niezbędne naprawy, a plac zabaw został w pełni sprawdzony i uznany za bezpieczny.
Kontaktowaliśmy się z rodziną w sprawie tego incydentu. Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia służby podjęły działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa. Przeprowadzono pełną kontrolę, aby upewnić się, że sprzęt jest bezpieczny dla rodzin - powiedział.