Mechanizm Narodów Zjednoczonych dla Międzynarodowych Trybunałów Karnych w Hadze podtrzymał w procesie apelacyjnym karę dożywotniego więzienia dla byłego dowódcy sił Serbów bośniackich 78-letniego Ratko Mladicia, skazanego za ludobójstwo podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 90. ubiegłego wieku.
Izba apelacyjna oddala apelację Mladicia w całości (...), odrzuca apelację prokuratury w całości (...), potwierdza wyrok dożywotniego pozbawienia wolności nałożony na Mladicia przez izbę procesową - napisano w uzasadnieniu wyroku apelacyjnego.
Mladić, który został schwytany w 2011 roku po 16 latach ukrywania się, został skazany w 2017 roku przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ) w Hadze na karę dożywotniego więzienia za ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości podczas wojny w Bośni i Hercegowinie z lat 1992-1995.
78-letni Mladić jeszcze w tym samym roku odwołał się od wyroku. Proces apelacyjny odbył się w sierpniu 2020 roku, a były dowódca Serbów bośniackich twierdził, że sąd pierwszej instancji był "poplecznikiem zachodnich mocarstw", a on sam jest "celem sojuszu NATO". Próbował także przekonywać, że prokuratorzy wysuwają tendencyjne oskarżenia, określając go jako "szatana i zdrajcę".
Były generał, nazywany "rzeźnikiem Bałkanów", mówił także, iż od początku wojny w Bośni został w nią wciągnięty wbrew sobie i wypełniał jedynie swój obowiązek. Broniłem mojego ludu - argumentował w sądzie.
Orzekając karę dożywocia w 2017 roku, Trybunał orzekł, że Mladić jest winny 10 spośród 11 zarzutów, w tym dowodzenia oddziałami odpowiedzialnymi za największe zbrodnie podczas konfliktu, w tym wymordowanie 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy w 1995 roku i oblężenie Sarajewa, które trwało 43 miesiące i podczas którego zginęło ponad 11 tys. cywilów.
Sąd zwolnił go jednak z zarzutu przeprowadzenia czystek etnicznych w kilku bośniackich wioskach w 1992 r., podczas których zginęło ok. tysiąca ich mieszkańców. Dlatego od wyroku odwołała się prokuratura, podobnie uczynił adwokat skazanego generała. Z tym, że prokuratura domagała się ukarania Mladicia również za zbrodnie z 1992 r., natomiast obrona chciała uniewinnienia od wszystkich zarzutów.
Wtorkowy werdykt pięciu sędziów nie był jednomyślny. Zambijska sędzia Prisca Nyambe zgłosiła zdanie odrębne.
Wyrok oznacza, że przebywający od 2011 r. w więzieniu Mladić nie będzie mógł go opuścić do śmierci. Orzeczenie jest prawomocne.
Jako "historyczny" określił wtorkowy wyrok w Hadze prezydent USA Joe Biden. Ten historyczny wyrok pokazuje, że ci, którzy popełniają straszne zbrodnie, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - powiedział amerykański przywódca.
Zadowolenie wyraziła także Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet. Wyrok jest wyrazem determinacji międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, by pociągnąć zbrodniarzy do odpowiedzialności bez względu na to, jak długo to zajmie - w przypadku Mladicia minęły prawie trzy dekady od jego haniebnych zbrodni - napisała Bachelet we wspólnym oświadczeniu z Alice Wairimu Nderitu, specjalnym doradcą sekretarza generalnego ONZ ds. zapobiegania ludobójstwu.
Mechanizm Narodów Zjednoczonych dla Międzynarodowych Trybunałów Karnych (MICT) to międzynarodowy trybunał, który przejął jurysdykcję i najważniejsze funkcje trybunałów dla Jugosławii oraz Rwandy po zakończeniu ich mandatów.
Między 11 a 22 lipca 1995 r. w Srebrenicy i jej okolicach siły bośniackich Serbów w systematyczny i zaplanowany sposób zamordowały co najmniej 8 372 cywilów - bośniackich mężczyzn i chłopców.
Śledczy podkreślali, że to Mladić wydał rozkaz zabicia tysięcy Bośniaków (Muzułmanów) w Srebrenicy. W odtworzonym w podczas procesu nagraniu pochodzącym sprzed masakry Mladić mówi: "Przyszedł czas zemsty na Turkach w regionie".
Zbrodnię za akt ludobójstwa uznał Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii oraz Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Było to największe masowe morderstwo popełnione w Europie po II wojnie światowej i najkrwawszy epizod toczonej w latach 1992-1995 wojny w Bośni i Hercegowinie, która pochłonęła około 100 tys. ofiar.