Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz nie rozmawiał z Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem o sprawie najważniejszej obecnie dla Polski w relacjach z Sojuszem. Podczas spotkania w Brukseli szef polskiego MSZ całkowicie pominął kwestię przyznania Polsce w ramach reformy struktury dowodzenia Sojuszu jednego z natowskich dowództw. "Nie omawialiśmy kwestii dowództwa" - potwierdził w rozmowie z dziennikarzami. A wstępne decyzje w tej sprawie mają zapaść już w przyszłym miesiącu.
W listopadzie zeszłego roku ówczesny szef MON Antoni Macierewicz zadeklarował, że Polska gotowa jest gościć u siebie jedno z nowych dowództw NATO, które powstaną w ramach reformy struktury dowodzenia Sojuszu.
Posiadanie takiego dowództwa na naszym terytorium oznaczałoby w czasie pokoju, że obecność wojsk NATO na flance wschodniej przekształciłaby się z czasowej w stałą, co daje większe gwarancje bezpieczeństwa. Kwatera Główna NATO musiałaby przygotować konkretne plany operacyjne na wypadek konieczności obrony Polski przed rosyjską agresją. Obecne plany - jak przyznaje jeden z rozmówców korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon - są niewystarczające.
Z kolei w czasie wojny natowskie dowództwo byłoby potrzebne, by dowodzić blisko frontu stacjonującymi na flance wschodniej wojskami Sojuszu.
FM #Czaputowicz meets with #NATO Secretary General @jensstoltenberg. The talks focused on the current #NATO issues at the headquarters in #Brussels. pic.twitter.com/Mkz2ZK1JpT
PolandMFA22 stycznia 2018
Czaputowicz jednak o tej kwestii ze Stoltenbergiem nie rozmawiał. Na tym etapie nie rozmawialiśmy na ten temat, co nie oznacza, że nie ma sprawy - powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji.
Sprawa jest - a w dodatku Warszawa ma mało czasu na lobbowanie. Ministrowie obrony państw NATO chcą już w przyszłym miesiącu podjąć wstępną decyzję o lokalizacji dowództw.
Jednak zdaniem Czaputowicza, na konkretne rozmowy na ten temat "przyjdzie czas".
FM #Czaputowicz after talks with #NATO SG @jensstoltenberg:- We discussed the state of current relations with #NATO, implementation and consolidation of the Alliance around common values. A very useful conversation about security issues. pic.twitter.com/ly4CBnGIkQ
PolandMFA22 stycznia 2018
Natowskie dowództwo na terenie Polski mogłoby liczyć od 600 do 1200 osób personelu, co miałoby duże znaczenie ekonomiczne dla regionu, w którym by ono powstało. Jednostka będzie jednak finansowana z budżetu krajowego, a nie ze wspólnej kasy NATO.
W ramach reformy dowodzenia powstaną więcej niż dwa dowództwa, o których mówił w listopadzie szef NATO Jens Stoltenberg. Prawdopodobnie będzie ich cztery. Dwa główne - wymienione przez Stoltenberga - to dowództwa: atlantyckie, odpowiedzialne za przerzut wojsk ze Stanów Zjednoczonych, i logistyczne, które miałoby za zadanie usprawnienie ruchu wojsk w Europie. Pierwsze będzie prawdopodobnie mieścić się w USA, a drugie w Niemczech.
Powstaną także inne dowództwa - operacyjne. Jedno z nich - dowództwo armijne - chce gościć u siebie Polska.
(e)