​Adwokat rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego zdołał się z nim zobaczyć w kolonii karnej we Włodzimierzu, ale pozwolono mu tylko na kilka minut spotkania - poinformował w poniedziałek na Twitterze współpracownik Nawalnego, Leonid Wołkow.

REKLAMA

Adwokat, którego nazwiska Wołkow nie podał, czekał ponad godzinę, aż Nawalny zostanie doprowadzony. Po kilku minutach władze więzienne przerwały widzenie, powołując się na koniec dnia roboczego.

Spotkanie odbyło się w kolonii karnej nr 3 we Włodzimierzu. Okazało się, że Nawalny został tam przeniesiony z kolonii karnej w Pokrowie już w niedzielę, choć służby więzienne poinformowały o przenosinach w poniedziałek. Podały tego dnia, że opozycjonista jest w szpitalu na terenie kolonii karnej nr 3.

"Nadal nie dopuszczono do niego lekarzy cywilnych" - poinformował Wołkow. Dodał, że Nawalny nie przerywa głodówki, którą rozpoczął 31 marca br.

Nawalny przeniesiony do szpitala w innej kolonii karnej

Aleksiej Lipcer, adwokat rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, przekazał w poniedziałek, że polityk już został przewieziony z kolonii karnej w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim do szpitala znajdującego się na terenie innej kolonii, we Włodzimierzu. Według najnowszych informacji, Nawalny miał zostać przeniesiony już w niedzielę.

W ostatnich dniach przybywa doniesień o pogarszającym się stanie zdrowia opozycjonisty, który pod koniec marca rozpoczął strajk głodowy.

Wyniki badań opublikowane przez lekarzy Nawalnego wskazują, że 44-letni opozycjonista ma problemy z sercem i początki niewydolności nerek.

Przed trzema dniami medycy alarmowali, że stan Nawalnego zbliża się do krytycznego. Tymczasem, służby więzienne utrzymują, że jego stan jest "zadowalający".

"To taka sama kolonia karna z torturami"

Zwolennicy polityka i obrońcy praw człowieka zwracają uwagę, że kolonia karna nr 3 we Włodzimierzu, na terenie której znajduje się szpital, owiana jest bardzo złą sławą.

Ten zakład karny "to taka sama kolonia karna z torturami, tylko że z dużym szpitalem, do którego przewożeni są ciężko chorzy. A więc, należy to rozumieć tylko jako fakt, że stan Nawalnego się pogorszył" - oświadczył współpracownik opozycjonisty, Iwan Żdanow. Wyraził przekonanie, że prawdziwe informacje o samopoczuciu Nawalnego mogą przekazać tylko jego adwokaci.