Około 10 tysięcy Turków protestowało w Stambule przeciwko atakowi Izraela na konwój statków z pomocą dla Strefy Gazy. W incydencie zginęło kilkunastu propalestyńskich działaczy, a kilkudziesięciu zostało rannych. Demonstranci przeszli spod konsulatu Izraela w Stambule do głównego placu w mieście, wykrzykując hasła potępiające atak.
Wcześniej manifestanci próbowali wedrzeć się do budynku izraelskiej placówki dyplomatycznej, ale zostali powstrzymani przez policję. Następnie spalili izraelską flagę.
Izraelscy komandosi przejęli dziś rano sześć statków, które chciały przełamać blokadę morską Strefy Gazy, by wwieźć tam pomoc humanitarną. Armia izraelska twierdzi, że propalestyńscy działacze zaczęli strzelać do żołnierzy z ostrej amunicji.