John Demjaniuk - były strażnik w obozie zagłady w Sobiborze - domaga się od państwa niemieckiego pomocy finansowej w… wytoczeniu gazecie "Bild" procesu o zniesławienie. Demjaniuk został w ubiegłym roku skazany w Niemczech za udział w zamordowaniu 28 tysięcy Żydów.
Jak powiedział agencji Associated Press rzecznik sądu krajowego w Düsseldorfie Ulrich Egger, Demjaniuk twierdzi, że dziennik "Bild" nazywał go w swych wydaniach internetowych "przestępcą wojennym" i "poplecznikiem nazistów", jeszcze zanim w maju 2011 ogłoszono wyrok w jego sprawie.
Sąd niższej instancji przyznał już Demjaniukowi pomoc finansową z przeznaczeniem na pozwanie gazety, ale ograniczył jej wysokość tak, by postulowane odszkodowanie nie przekraczało 5 tysięcy euro. Teraz 91-letni Demjaniuk odwołuje się - przekonuje, że potrzeba mu środków na pozwanie gazety o odszkodowanie w wysokości 25 tysięcy euro. Rzecznik sądu w Düsseldorfie nie potrafił określić, kiedy można spodziewać się orzeczenia w tej sprawie.
Demjaniuk odwołał się też od wyroku skazującego go na pięć lat więzienia za udział w mordowaniu Żydów. Do czasu rozpatrzenia przez sąd tej apelacji przebywa na wolności. Nie może jednak opuścić Niemiec i wrócić do rodziny w Ohio, bo nie ma paszportu od chwili, kiedy został pozbawiony obywatelstwa amerykańskiego przed deportacją do Niemiec w 2009 roku.