2006 rok – taki możliwy termin opuszczenia Iraku przez amerykańskie wojska zasugerował w Nowym Jorku wicepremier tego kraju, Ahmad Chalabi. Przebywa on w USA z 8-dniową wizytą.
Chalabi zaznaczył, że do wycofania wojsk dojdzie, gdy „osiągnięte zostaną wszystkie cele”. Wśród nich jest m.in. stworzenie silnych irackich sił, które byłyby w stanie samodzielnie bronić Irakijczyków przez zamachami. - Jeżeli zrobimy to razem, wtedy znaczna część amerykańskich żołnierzy może zostać wycofana bez poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju - stwierdził. Miałoby się to odbyć w przyszłym roku.
W Bagdadzie w kolei iracki minister obrony Sadun al-Dulami rozmawiał z szefem polskiego MON na temat ewentualnego przedłużenia misji polskich żołnierzy nad Tygrysem i Eufratem. Szef irackiego resortu zauważył jednak, że „nowy polski rząd jest pod naciskiem, by wycofać swoich żołnierzy z Iraku”.