Cztery osoby zginęły wczoraj w wybuchu w należącej do koncernu Chevron rafinerii ropy naftowej w Pembroke w Walii. Przyczyna wybuchu jest obecnie badana, jednak pierwsze doniesienia wskazują, że mógł to być wypadek.
Na terenie rafinerii doszło do wybuchu zbiornika; w powietrzu nad miejscem eksplozji unosi się gęsty, czarny dym - podała brytyjska agencja Press Association.
Lokalna straż pożarna poinformowała wcześniej, że w rafinerii doszło do wybuchu i pożaru, ale nie podała dalszych szczegółów.
Wcześniej mówiono o dwóch ofiarach śmiertelnych.