Ministerstwo transportu Czech przedstawiło w poniedziałek projekt zmian w kodeksie drogowym. Mandaty mają wzrosnąć nawet pięciokrotnie. Projekt przewiduje możliwość prowadzenia samochodu od 17. roku życia pod nadzorem i planuje wprowadzenie prawa jazdy „na próbę”.
Od 2024 roku grzywny za poważne wykroczenia drogowe mogłyby wzrosnąć do 25 000 koron (ok. 1000 euro). Mandatom ma towarzyszyć zmieniony taryfikator punktów karnych, który będzie zawierać trzy skale 2, 4 i 6 punktów. Limit 12 punktów, po którym zatrzymywane jest prawo jazdy ma pozostać bez zmian. Minister transportu Martin Kupka powiedział, że nowy system punktowy ma przynieść znaczące i wyraźne kary za te przestępstwa, które stanowią najpoważniejsze zagrożenie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu ma być udzielanych sześć punktów zamiast obecnych siedmiu, ale kierowca zapłaci w postępowaniu administracyjnym nawet 25 tys. koron zamiast obecnych 20 tys. Podobnie wysokie kary mają grozić za przekroczenie prędkości o pięćdziesiąt lub czterdzieści kilometrów na godzinę, wjazd na przejazd kolejowy mimo zakazu lub przejazd na czerwonym świetle. Niższe mają być kary za drobne wykroczenia, takie jak złamanie zakazu zatrzymywania się i postoju, niewłączenie świateł, zapomnienie dokumentów lub przekroczenie prędkości o 10 kilometrów na godzinę. Górna granica mandatów ma zostać obniżona z 2 000 koron (ok. 80 euro) do 1 500 koron (ok. 60 euro). Nie będą wymierzane punkty karne.
Nowością ma być możliwość prowadzenia pojazdu przez osoby od 17. roku życia pod nadzorem opiekuna, który musi mieć prawo jazdy od 10 lat i mieć czysty rejestr kar. Prawo "jazdy na próbę" dotyczy osób, które po raz pierwszy otrzymają uprawnienia kierowcy. Jeżeli w ciągu dwóch lat popełnią wykroczenie za sześć punktów karnych, będą musiały uczestniczyć w czterogodzinnych zajęciach dotyczących przyczyn wypadków drogowych i sposobów zapobiegania im oraz w czterogodzinnych zajęciach teoretycznych i praktycznych.