Uzasadnienie do prowadzenia przez Radę UE procedury z art. 7 unijnego traktatu wobec Polski jest coraz mniejsze - ocenił w środę w Brukseli szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jego zdaniem państwa UE dostrzegają zmiany przeprowadzane przez Warszawę.
11 grudnia odbędzie się kolejne, trzecie już wysłuchanie Polski w ramach procedury art. 7 traktatu. Zdaniem Czaputowicza nie ma już powodów do prowadzenia tego procesu. Przyjęliśmy wszystkie zalecenia Trybunału Sprawiedliwości UE w ramach tego tymczasowego postanowienia - zauważył szef MSZ, który spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu ministerialnym NATO.
Jego zdaniem Radzie UE potrzebna jest refleksja w tej sprawie, bo wcześniej, "było nastawienie, żeby Polskę karać i piętnować". Są siły, które chciałby Polskę krytykować, bo wówczas jej siła negocjacyjna w różnych aspektach dotyczących m.in. budżetu unijnego była mniejsza, natomiast wydaje mi się, że obiektywnie państwa widzą, że zmiany nastąpiły i trudno utrzymać taką presję, czy też uzasadnienie do tego typu działań - zaznaczył minister.
Jak przekonywał, na wtorkowym wysłuchaniu Polska będzie miała szanse do zaprezentowania swojego stanowiska. Zwrócił uwagę, że w Polsce opinia publiczna jest dobrze poinformowana o wprowadzanych zmianach dotyczących Sądu Najwyższego, natomiast w wielu państwach członkowskich nie ma tej świadomości. Czaputowicz zaznaczył, że we wtorek swoją ocenę zmian przeprowadzonych przez Sejm będzie miała okazję wydać również Komisja Europejska. Z dotychczasowych wypowiedzi jej przedstawicieli wynika, że przyjęła je ona z zadowoleniem.
Wysłuchanie to nie jest karanie (...). Na razie odbieram to jako ciekawość i chęć dowiedzenia się z pierwszej ręki, jak Polska zareagowała na ostatnie, tymczasowe orzeczenie TSUE. Zobaczmy, jaki będzie ciąg dalszy, czy te informacje, które Polska przedstawi będą wystarczające. Zobaczymy, jakie będzie nastawienie poszczególnych państw - oświadczył Czaputowicz.
Zwrócił uwagę, że KE jest suwerenna jeśli chodzi o podejmowanie decyzji dotyczących ewentualnego wycofania skargi z TSUE.
Sprawa praworządności w Polsce ostatni raz była poruszana 12 listopada na spotkaniu Rady ds. Ogólnych, jednak państwa UE na tym posiedzeniu nie prowadziły dyskusji.
W listopadzie Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, przewidującą umożliwienie sędziom SN i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia, powrotu do pełnienia urzędu.
Było to spełnienie oczekiwań Trybunał Sprawiedliwości UE, który 19 października wydał wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w tym: zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN dotyczących przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, w stan spoczynku; przywrócenia do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali przeniesieni w stan spoczynku; powstrzymania się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiska, których dotyczą kwestionowane przepisy i wyznaczenia nowego I prezesa SN.
(ag)