Co najmniej 14 osób, w tym dziewięciu cywilów, zginęło w sobotę w zamachu bombowym w mieście Al-Bab na północnym wschodzie Syrii - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, na które powołuje się AFP. Wciąż jednak nie ma dokładnych informacji o liczbie ofiar.
Eksplodował samochód pułapka - sprecyzował szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman. Wciąż dochodzą sprzeczne informacje na temat liczby ofiar.
Według działaczy syryjskiej opozycji w zamachu w Al-Bab, kontrolowanym przez bojowników wspieranych przez Turcję, zginęło 12 osób - podała agencja Associated Press. Do wybuchu doszło niedaleko dworca autobusowego.
Z kolei Reuters, powołując się na turecką agencją Anatolia, informuje o 10 ofiarach śmiertelnych.
Na razie nie wiadomo, kto dokonał ataku.
Turcja i jej rebelianccy sojusznicy w Syrii przeprowadzili trzy oddzielne ofensywy w północnej Syrii przeciwko kurdyjskiej milicji w regionie, przejmując kontrolę nad obszarem wzdłuż granicy syryjsko-tureckiej, w tym nad miastem Al-Bab.