Na lotnisku w Knoxville w amerykańskim stanie Tennessee testowany jest jeszcze jeden sposób wykrywania potencjalnych terrorystów. Urządzenie skonstruowane w Izraelu działa podobnie do wykrywacza kłamstw.
Pasażer odpowiada na pytania związane z celem podróży, a maszyna mierzy w tym czasie wahania jego ciśnienia oraz m.in. to czy się poci. Jeśli wyniki wzbudzą podejrzenia służb, pasażer będzie przepytywany dalej - tym razem przez funkcjonariuszy.
Z kolei na lotnisku w Bostonie wprowadzono system wychwytywania terrorystów przez obserwację. Wyszkoleni funkcjonariusze służb, po cywilu przechadzający się po lotnisku obserwują pasażerów, a ich podejrzenia może wzbudzić na przykład ciepłe ubranie w gorący dzień czy drżący głos.