W Sztokholmie ciężarówka umyślnie staranowała taksówkę, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Szwedzka policja traktuje incydent jako "usiłowanie zabójstwa". Rany odniosła jedna osoba, prawdopodobnie taksówkarz.
Just nu: utreds som frsk till mord stulen lastbil krde in i taxibil p Sdermalm i Stockholm.https://t.co/SX0uooGYzv pic.twitter.com/7JWPFy0gj0
dagensnyheter13 czerwca 2017
Trwają poszukiwania kierowcy ciężarówki. Policja używa w tym celu m.in. śmigłowca. Na miejscu były karetki pogotowia i wozy strażackie.
Jak poinformował szwedzki dziennik "Aftonbladet", nie podając źródeł, ciężarówkę skradziono firmie, która ma siedzibę na południu Sztokholmu. Cytowany przez gazetę świadek mówił, że kierowca wyskoczył z pojazdu, żeby zobaczyć co się stało, później wrócił do szoferki i zaczął jechać dalej. Rozmówca ocenia, że wyglądał, jakby był w szoku.
Według szwedzkich mediów, w wyniku zajścia uszkodzonych zostało kilka samochodów.
7 kwietnia uprowadzona wcześniej ciężarówka wjechała w tłum na głównej handlowej ulicy Sztokholmu, Drottninggatan, a następnie uderzyła w dom towarowy Alhens. Zginęły wówczas cztery osoby, a 15 zostało rannych. Sprawcę - obywatela Uzbekistanu, który w 2015 roku usiłował wyjechać do Syrii, by dołączyć do Państwa Islamskiego - ujęto; przyznał się do popełnienia zamachu terrorystycznego.
(j.)