Chińscy strażacy uratowali mężczyznę uwięzionego przez trzy dni w zalanym wodą podziemnym garażu w Zhengzhou, stolicy prowincji Henan. W garażu znaleziono też trzy ciała - podały media.
Li Yongsheng został znaleziony żywy w garażu w piątek po południu. Przewieziono go do szpitala z niewielkimi obrażeniami. Uratował się, leżąc w kanale wentylacyjnym otoczonym pływającymi samochodami. Ulewne deszcze, określane jako "burza tysiąclecia" nawiedziły prowincję Henan od 16 lipca.
Bilans ofiar śmiertelnych w prowincji Henan w środkowych Chinach wzrósł do 58 - poinformowała państwowa telewizja.
Według danych wydziału zarządzania kryzysowego prowincji ulewy dotknęły łącznie ponad 7,5 mln ludzi w 133 powiatach, prawie 600 tys. zostało ewakuowanych.
Kataklizm zniszczył też uprawy na ponad 500 tys. hektarów gruntów. Zawaliło się prawie 4 tys. budynków, a kolejnych 7 tys. zostało poważnie uszkodzonych - napisano na stronie internetowej władz Henanu.