W środkowym i południowym Chile strażacy walczą z 40 pożarami lasów, podczas gdy gaszenie 48 pożarów dobiega końca, a 27 już ugaszono. W wyniku pożarów trzy osoby poniosły śmierć, a 74 są poszkodowane.
O 2 tys. km na południe od stolicy Chile, w regionie Aysen, płonie ponad 11 tys. ha lasów. Luis Baez, gubernator południowej prowincji Capitan Prat, gdzie szaleją pożary, ostrzegł w sobotę w wywiadzie radiowym miejscową ludność, że chociaż do walki z żywiołem rzucono wszystkie dostępne środki, ogień ogarnia coraz rozleglejsze tereny leśne.
Rząd skierował tam oprócz straży pożarnej również garnizony wojska z całego regionu, lotnictwo, policję i żandarmerię.
Ponadto na południu Chile nie udaje się opanować jeszcze czterech innych wielkich pożarów kompleksów leśnych.