Premier Sri Lanki Ranil Wickremesinghe został tymczasową głową państwa po tym, jak dotychczasowy prezydent Gotabaya Rajapaksa podał się do dymisji. Zrezygnował drogą mailową. Wcześniej - pod presją społecznych protestów - uciekł z kraju.
Ranil Wickremesinghe będzie pełnił obowiązki głowy państwa dopóki parlament nie wybierze kandydata na prezydenta spośród deputowanych.
Kandydaci mają zostać przedstawieni 19 lipca, a głosowanie odbędzie się dzień później - poinformował spiker parlamentu Mahinda Yapa Abeywardena.
Szef lankijskiej partii rządzącej, Ludowego Frontu Sri Lanki, Sagara Kariyawasam poinformowała, że kandydatem jego ugrupowania na prezydenta będzie tymczasowa głowa państwa, czyli Ranil Wickremesinghe.
Również dziś organizacja antykorupcyjna Transparency International Sri Lanka poinformowała, że sąd najwyższy kraju zakazał poprzednikowi Wickremesinghe, byłemu premierowi Mahindzie Rajapaksie, i byłemu ministrowi finansów Basilowi Rajapaksie opuszczania kraju bez specjalnego pozwolenia do 28 lipca.
Ponadto z kraju nie mogą wyjechać w tym terminie trzej inni byli polityce, w tym dwaj byli gubernatorzy banku centralnego - podała Transparency International Sri Lanka.
Sri Lanka przeżywa najgorszy kryzys finansowy od siedmiu dekad. Jej rezerwy walutowe spadły do rekordowo niskiego poziomu, wskutek czego w budżecie państwa zabrakło środków na regulowanie należności za podstawowe importowane produkty, w tym żywność, leki i paliwo.
Problemy zaczęły się podczas pandemii. Wówczas spadła liczba turystów przybywających na wyspę.
Kryzys zaostrzyła też wojna w Ukrainie i związane z tym globalne wzrosty cen surowców energetycznych oraz żywności.
W dodatku władze w 2019 roku obniżyły szereg podatków, co doprowadziło do tego, że wpływy znacząco zmalały. Spadała także liczba samych podatników.
Ubiegłoroczne susze, a także wprowadzenie z inicjatywy prezydenta zakazu importu i stosowania nawozów spowodowały znaczący spadek plonów, co doprowadziło do wzrostu cen żywności.