Poparcie dla rosyjskiego prezydenta Władimira Putina spadło do poziomu najniższego od ponad 12 lat. Wsparcie i zaufanie dla polityka deklaruje obecnie nieco powyżej 60 procent Rosjan. Dla prezydenta, którego popularność w szczytowych momentach politycznej kariery sięgała 80 procent, to poważny cios.
Eksperci podkreślają, że wynik ten - choć słaby w kontekście kariery Putina - wciąż jest lepszym rezultatem, niż te otrzymywane przez wielu zachodnich przywódców.
Dyrektor Centrum Lewady Lew Gudkow tłumaczy tę tendencję zniżkową "utratą wiary" przez Rosjan, że "Putin może zagwarantować taką gospodarczą ścieżkę dla kraju, która doprowadziłaby do poprawienia standardów życiowych". Gudkow ocenił także, że mimo rosnącego niezadowolenia z powodu poziomu korupcji i usług publicznych, jak służba zdrowia, służby porządkowe czy szkolnictwo - Putin może liczyć na szerokie poparcie, dzięki któremu jego notowania nie powinny spaść poniżej 30 procent.
Poparcie dla Putina przekraczało 70 proc. przez większość trwania dwóch pierwszych kadencji (w latach 2000-2008). Wtedy właśnie wpływy ze sprzedaży gwałtownie drożejącej ropy naftowej ulokowano na budżetowym funduszu rezerwowym.
Na dobrej wówczas sytuacji finansowej Rosji poważnie odbił się jednak kryzys finansowy. Sprawił on, że inflacja po raz pierwszy wyprzedziła wzrost wynagrodzeń. Do dawnej dynamiki nie wrócił także wzrost gospodarczy, który za pierwszej prezydentury Putina wynosił średnio ok. 7 proc., a teraz - oscyluje w granicach 3,7 procent.