Były litewski prezydent Valdas Adamkus ujawnia w swej książce "Dzienniki prezydenta" tajną operację w trójkącie: Litwa, Polska, Białoruś. Lech Kaczyński miał obiecać, że osądzony w Polsce białoruski szpieg Siergiej M. zostanie oddany Litwie, a ta dokona wymiany z reżimem białoruskim na zatrzymanego funkcjonariusza litewskich specsłużb.
Adamkus opisuje białoruskiego szpiega jako "generała KGB", aresztowanego na Litwie i potem przekazanego Warszawie. Skazano go dwa lata temu na 5 i pół roku więzienia za próby pozyskania informacji o polskim resorcie dyplomacji. Poproszono mnie - chodzi o szefa litewskiego kontrwywiadu - bym porozmawiał z polskim prezydentem Lechem Kaczyńskim.Tak zrobiłem. Polacy będą sądzić Białorusina, ale w więzieniu nie będą go trzymać. Przekażą nam a my wymienimy go na naszego - napisał Adamkus. Na Litwie wybuchł skandal, że były prezydent ujawnił tajemnicę państwową. Ujawnił też kulisy polskiej polityki: dość zaskakujące porozumienie między prezydentami, ignorujące decyzje sądu.
We wrześniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie, po trwającym od czerwca 2008 r. tajnym procesie, skazał 43-letniego Siergieja M. uznając, że za pieniądze chciał zdobyć tajne informacje o polskim MSZ. Wyrok uprawomocnił się 4 grudnia.
Jawna była tylko sama sentencja wyroku - jego uzasadnienie sąd utajnił ze względu na tajemnicę państwową. Na poczet orzeczonej kary sąd zaliczył M. pobyt w areszcie od 25 listopada 2006 r.