Kocham cię, poczekaj na mnie, wkrótce tam będę - takie były ostatnie słowa Jeanette Toczko, 96-letniej kobiety, która umarła w odstępie zaledwie kilku godzin od swojego męża, z którym spędziła 75 lat życia. O wzruszającej historii pisze "Sky News".

REKLAMA

Alexander i Jeanette Toczko urodzili się w 1919 roku, a ślub wzięli w 1940 roku. Po 75 latach małżeństwa udało im się odejść niemal w tym samym momencie. Jeanette umarła mniej niż 24 godziny po swoim mężu. Alexander umarł w jej ramionach, a ostatnimi słowami, które od niej usłyszał było zdanie: "Kocham cię, poczekaj na mnie, wkrótce tam będę".

On umarł w jej ramionach. To było dokładnie to, czego chciał - mówiła córka pary. Jak dodała, jej rodzice przez całe życie byli w sobie zakochani.

Z kolei syn Alexandra i Jeanette powiedział, że jego rodzice "przekroczyli bramy niebios trzymając się za ręce".

Ta wzruszająca historia podbiła serca Amerykanów. "To niezwykle romantyczne i wzruszające. Chciałabym, żeby tak wyglądał mój koniec" - napisała jedna z internautek.

(abs)