Ubiegający się o trzecią kadencję na stanowisku burmistrza Londynu, kandydat Partii Pracy Ken Livingstone poparł ideę organizowania corocznego polskiego festiwalu na Trafalgar Square w dniu 3 maja, począwszy od 2009 roku.
62-letni Livingstone spotkał się ze społecznością polską w niedzielę po południu w polskim klubie "Orzeł Biały" w południowym Londynie. Było to już jego drugie spotkanie z Polakami w obecnej kampanii wyborczej, której wynik rozstrzygnie się 1 maja. Oprócz burmistrza wyborcy wyłonią członków rady miejskiej.
Livingstone chce, by Polacy w Londynie czuli się dobrze. Zamierza im dopomóc m.in. poprzez nakłanianie pracodawców do uznawania polskich kwalifikacji zawodowych oraz stworzenie sieci ośrodków informacyjnych dla polskich imigrantów we współpracy z polskimi organizacjami i poszczególnymi gminami brytyjskiej metropolii.
W odpowiedzi na jedno z pytań, Livingstone poparł inicjatywę odrębnej minimalnej stawki płacowej dla Londynu w wys. 7,20 funta za godzinę wobec ogólnokrajowej na poziomie 5,52 funta, wskazując na wyższe koszty życia w brytyjskiej stolicy.
Burmistrz Londynu zauważył, że pracodawcy na terenie City i w sektorze publicznym wprowadzili proponowaną przez niego i władze miejskie wyższą stawkę, ale wielu imigrantów opłacanych jest nawet poniżej stawki ogólnokrajowej.
Do udziału w głosowaniu zarejestrowało się ok. 60 tys. Polaków. Nowo powstałe organizacje zrzeszające Polaków pracujących w Londynie, m. in. Polish Professionals, Polish City Club, Poland Street, namawiają Polaków do udziału w głosowaniu, uznając, iż służy to ich społecznej integracji i przełamuje negatywne stereotypy o nich.