Incydent w czasie konferencji prasowej szefowej francuskiej radykalnej prawicy Marine Le Pen, kandydatki w wyborach prezydenckich. Ochroniarze powalili na ziemię i wynieśli z sali młodą kobietę, która wzniosła transparent oskarżający Le Pen o bliskie relacje z Władimirem Putinem.
Chodziło o tablice w kształcie serca z wizerunkami Le Pen i Putina, na których wyglądali, jakby byli w sobie zakochani. Mimo brutalnej interwencji ochroniarzy Le Pen powiedziała: "Nie szkodzi. Kontynuujmy konferencję prasową".
Une militante brandissant une photo de Marine Le Pen et de Vladimir Poutine exfiltre de la confrence de presse pic.twitter.com/0wY6tM3Dmz
BFMTVApril 13, 2022
La vido de l'vacuation d'une pertubatrice de la confrence de presse internationale de @MLP_officiel. pic.twitter.com/X1OdcGSVV5
AugustinLefApril 13, 2022
Kilkanaście minut wcześniej Le Pen ogłosiła, że zaraz po wojnie w Ukrainie zaproponuje strategiczne zbliżenie NATO i Rosji, nie precyzując przy tym, czy wcześniej musiałoby dojść do zmiany na szczycie rosyjskiej władzy.
"Jako prezydent Francji będę dążyć do zbliżenia strategicznego NATO i Rosji, kiedy zakończy się konflikt w Ukrainie" - zadeklarowała kandydująca w II turze wyborów prezydenckich podczas konferencji prasowej w Paryżu.
Jednocześnie potwierdziła, że chce wyprowadzić Francję ze struktur NATO, kraj ten pozostałby tylko w strukturach politycznych tego sojuszu.
"Wybrana na prezydenta, opuszczę zintegrowane dowództwo, ale nie zrezygnuję z artykułu 5. o wzajemnej ochronie między członkami Sojuszu Atlantyckiego" - stwierdziła Le Pen.
"Nie oddam naszych wojsk ani pod zintegrowane dowództwo NATO, ani pod przyszłe dowództwo europejskie" - dodała kandydatka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego.
Pytana o swoje wcześniejsze związki z prezydentem Władimirem Putinem i Rosją, Le Pen odpowiedziała, że "broniła tylko interesu Francji i wyłącznie jej interesu".
Kandydatka stwierdziła, że między nią a urzędującym prezydentem Emmanuelem Macronem są liczne "podobieństwa" w kwestii relacji z Rosją.
Francuskie MSW podało w poniedziałek ostateczne wyniki przeprowadzonej w niedzielę I tury wyborów prezydenckich we Francji. Ubiegający się o reelekcję Emmanuel Macron otrzymał 27,85 proc. głosów, liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen - 23,15 proc. Macron i Le Pen zmierzą się w II turze wyborów 24 kwietnia.