Gordon Brown już oficjalnie następcą Tony'ego Blaira na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii. Swoją nominację odebrał z rąk królowej Elżbiety II, która powierzyła mu misję powołania nowego rządu. Skład nowego gabinetu prawdopodobnie zostanie przedstawiony w czwartek.
To będzie nowy rząd z nowymi priorytetami - zadeklarował Gordon Brown. Za najważniejsze uznał edukację, zdrowie i przywrócenie wiary w politykę.
Wcześniej, gdy Brown opuszczał ministerstwo finansów, którym kierował dotychczas, pracownicy resortu oklaskami nagrodzili wspólną pracę.
56-letni Szkot, dotychczasowy kanclerz skarbu (minister finansów), a od niedzieli przywódca Partii Pracy, uchodzi za jedną z najbardziej zaufanych osób odchodzącego premiera Tony'ego Blaira.
Po 1997 roku, jako najważniejszy obok Blaira przedstawiciel nowego kursu politycznego laburzystów, promującego społeczną inicjatywę jednostki, za swe priorytety uznał wspomaganie wzrostu gospodarczego i utrzymanie obciążenia podatkowego na dotychczasowym poziomie.
Gdy 9 września ubiegłego roku Tony Blair oficjalnie ogłosił, że w ciągu roku opuści fotel premiera, Brown w naturalny sposób stał się jego nieformalnym następcą. Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dodajmy, że Brown ma dziś przedstawić skład swojego rządu. Z kolei Tony Blair został brytyjskim wysłannikiem na Bliski Wschód.