Sobota przyniosła napięte chwile na ulicach serbskiej stolicy, a echa wydarzeń rozchodzą się szeroko, wywołując liczne pytania i domysły. Część osób uważa, że w trakcie protestu w Belgradzie służby użyły broni sonicznej przeciwko protestującym. Prokuratura twierdzi, że zebrane dotąd dowody wykluczają taką wersję wydarzeń. Minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić poprosił jednak amerykańskie FBI o pomoc w rozwiązaniu sprawy.

REKLAMA

Prokuratura zaznaczyła wczoraj, że "z raportów MSW, ministerstwa obrony, ministerstwa zdrowia i wywiadu jednoznacznie wynika, że nikt z przedstawicieli tych instytucji nie słyszał ani nie używał broni sonicznej".

Z dokumentów dostarczonych przez resort zdrowia wynika także, że pacjenci zgłaszający się do szpitali w Belgradzie w ostatnich dniach nie wykazywali objawów ostrego urazu akustycznego ani innych uszkodzeń, które mogłyby być spowodowane hałasem o częstotliwości powyżej 100 decybeli. Te informacje zdają się potwierdzać wstępne ustalenia, zgodnie z którymi broń soniczna nie została użyta podczas protestów.

Dwie wersje wydarzeń

Podczas protestu odnotowano kilka incydentów, w tym głośny huk, który doprowadził do krótkotrwałego wybuchu paniki wśród zgromadzonych w centrum serbskiej stolicy demonstrantów. W mediach tradycyjnych i społecznościowych pojawiły się dwie wersje wydarzenia. Według jednej w tłum rzucono petardę, według drugiej to policja użyła przeciwko protestującym urządzenia emitującego fale dźwiękowe.

Serbian officials deny using sonic device. It sure cleared the street. Serbia's president Aleksandar Vucic has denied that his police forces used a banned 'sonic weapon' to disperse protesters in Belgrade. Damn. pic.twitter.com/c6Yu4ZKwSU

jaboone44March 17, 2025

Komisja Europejska wezwała w poniedziałek Belgrad do "szybkiego, przejrzystego i wiarygodnego" dochodzenia w sprawie.

Zaproszenie dla FBI

Minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić zwrócił się we wtorek oficjalnie do Kasha Patela, dyrektora amerykańskiego FBI, z zaproszeniem do pomocy w "ustaleniu wszystkich okoliczności zdarzenia".

W poniedziałek Daczić zapewnił, że "serbska policja nigdy w swojej historii nie korzystała ze środków zabronionych, w tym z broni sonicznej".

Masowe protesty w Serbii po katastrofie na dworcu

Zorganizowany w sobotę przez studentów protest był kolejną z serii demonstracji, będących odpowiedzią na tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, w wyniku której w listopadzie 2024 r. zginęło 15 osób.

Demonstranci zarzucają władzy korupcję i zaniedbania, które - ich zdaniem - doprowadziły do zawalenia się części dachu dworca.