Britney Spears i jej partner Sam Asghari wydali oświadczenie, w którym informują, że amerykańska piosenkarka poroniła. Zaznaczyli jednak, że dalej będą się starali o potomstwo.
"Straciliśmy nasze cudowne dziecko na wczesnym etapie ciąży. To druzgocący czas dla każdego rodzica" - zaznacza para.
Spears i Asghari dodali, że być może niesłusznie poinformowali o ciąży piosenkarki tak wcześnie. "Byliśmy zbyt podekscytowani dobrymi wieściami" - dodają.
Para podkreśliła, że nadal będzie się starać o poszerzenie rodziny.
Britney Spears ma dwójkę synów z małżeństwa z tancerzem Kevinem Federlinem: Seana Prestona (16 lat) i Jaydena (15 lat).
Piosenkarka może się już cieszyć upragnioną wolnością. Ale wciąż jest rozgoryczona postawą najbliższych, którzy nie tylko nie wspierali jej w trakcie trwającej ponad 13 lat krzywdzącej kurateli, ale jeszcze żerowali, jak mówi, na jej nieszczęściu. Artystka nie śpieszy się z powrotem na scenę. Po raz ostatni występowała na żywo w październiku 2018 roku w ramach trasy koncertowej "Britney: Live in Concert".
W 2007 i 2008 roku piosenkarka przeszła załamanie nerwowe. Gwiazda muzyki miała także problemy z narkotykami. Sąd uznał ją za niezdolną do zarządzania własnym życiem oraz finansami. W 2008 roku ojciec gwiazdy, James Spears wraz z adwokatem Andrew Walletem uzyskał kontrolę nad wszystkimi aspektami życia Britney, w tym szacowanym na 60 mln dolarów majątkiem.
Kiedy prawnik złożył rezygnację, ojciec sam nadzorował finanse piosenkarki "w trosce o jej potomstwo". W listopadzie 2020 roku sędzia Brenda Penny wyznaczyła dodatkowo firmę Bessemer Trust do sprawowania nadzoru na majątkiem Britney Spears.
Za pośrednictwem adwokatów ojciec Britney Spears zapewnił, że pomógł uporządkować karierę zawodową córki i zawsze działał w jej najlepszym interesie.