Znany rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny i jego brat Oleg zostali uznani przez sąd w Moskwie za winnych zagarnięcia środków finansowych firmy Yves Rocher. Aleksiej został skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu, a Oleg na 3,5 roku pozbawienia wolności.

REKLAMA

Krytyk Kremla potępił wyrok na brata, uznając to za presję polityczną na niego samego. Obrona zapowiedziała apelację.

Ponadto sąd nakazał braciom Nawalnym zapłacenie ponad 4 milionów rubli tytułem zaspokojenia roszczeń poszkodowanej firmy.

Aleksiej Nawalny był oskarżony o zdefraudowanie 30 mln rubli (536 tys. dolarów), w tym na szkodę firmy Yves Rocher. Jego brat był współoskarżonym w tej sprawie.

Będzie kontynuować walkę z reżimem

37-letni Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. Od lutego opozycjonista znajduje się w areszcie domowym do 15 lutego 2015 roku.

Na Aleksieju Nawalnym ciąży już wyrok 5 lat łagru, który wymierzył mu w lipcu roku 2013 Sąd Obwodowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek. Sąd później zawiesił wykonanie tej kary na pięć lat.

Opozycjonista nie przyznał się do winy w żadnej sprawie.

We wrześniu 2013 roku Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, zdobywając 27,24 proc. głosów i ustępując tylko obecnemu merowi Siergiejowi Sobianinowi.

Nawalny pod koniec października zapowiedział, że zamierza kontynuować walkę z reżimem prezydenta Putina.

Zwolennicy wyjdą na ulice?

Aleksiej Nawalny wezwał swych zwolenników do wyjścia na ulice. Jego zwolennicy, którzy mówią, że wyrok to sprawa polityczna, wezwali do manifestacji w Moskwie począwszy od godz. 16 czasu polskiego.

Obrona zapowiedziała apelację. Również prokuratura nie wyklucza, że zaskarży wyrok.