Przedstawiciele amerykańskiego prezydenta skrytykowali wykorzystanie wizerunku Baracka Obamy w kampanii włoskiego domu mody Benetton. Wcześniej oburzenie wyraził Watykan. Prezydent USA i papież znaleźli się wśród światowych przywódców, których wizerunki wykorzystała włoska firma. Fotomontaże przedstawiają całujących się polityków.
Potępiamy użycie w celach komercyjnych wizerunku prezydenta USA Baracka Obamy - oznajmił rzecznik Białego Domu. Fotomontaże ukazują Obamę całującego prezydenta Chin Hu Jintao i prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza.
Oprócz fotomontaży Obamy w kolejnej kontrowersyjnej globalnej kampanii włoskiej marki odzieżowej Benetton pojawiły się także zmontowane fotografie pocałunku premiera Izraela Benjamina Netanjahu i przywódcy Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Korei Płd. Li Miung Baka i przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Ila. Z kampanii wycofano zdjęcie przedstawiające papieża Benedykta XVI całującego imama meczetu Al-Azhar w Kairze Ahmeda al-Tajeba. Jednak nadal krąży ono w internecie.
Benetton wyjaśnił, że celem kampanii pod hasłem "Unhate" jest zwrócenie uwagi na szkody wyrządzane przez nienawiść i na konieczność krzewienia pokoju oraz współpracy między ludźmi na świecie.
Wykorzystanie wizerunku Obamy w celach komercyjnych wywołało już niezadowolenie Białego Domu na początku stycznia 2010 r., gdy firma produkująca odzież umieściła na Times Square billboard przedstawiający prezydenta USA ubranego w czarną kurtkę. "Przywódca, który ma styl" - głosił slogan. W tle widać było chiński Wielki Mur. Kilka dni później po proteście Białego Domu reklama została usunięta z centrum Nowego Jorku.